Spójrzmy powtórnie na zaprezentowane wcześniej przykłady. Dlaczego ludzie zachowali się tak, a nie inaczej? Jednym ze sposobów udzielenia odpowiedzi na to pytanie byłoby po prostu zapytać 24224y2411y te osoby. Moglibyśmy więc zapytać mieszkańców Los Angeles, dlaczego nie wezwali policji; zorientować się, co spowodowało zmianę opinii Sally o Billu Clintonie. Pojawiający się tu problem sprowadza się do tego, że ludzie nie zawsze są świadomi źródeł swych reakcji (Nisbett, Wilson, 1977). Jest, na przykład, bardzo mało prawdopodobne, by owi sąsiedzi dokładnie wiedzieli, dlaczego poszli spać, nie wzywając policji.
Mądrość ludowa. Alternatywnie moglibyśmy polegać na mądrości starców i mędrców. Filozofowie, opiniodawcy czy pisarze mogą wiele interesującego powiedzieć o takich sytuacjach, a jeśli nie oni, to z pewnością nasze babcie. Taka mądrość jest powszechnie określana jako zdrowy rozsądek. Weźmy przykład, gdy ludzie nie interweniują w sytuacjach
wymagających udzielenia pomocy innym - tak jak to było w przypadku mieszkańców Los Angeles, którzy zignorowali wezwania o pomoc dochodzące z żółtego domu. Zdrowy rozsądek podpowiada nam, że muszą oni mieć jakieś wady osobowościowe: z pewnością normalny, zaniepokojony człowiek postanowiłby wykonać tak niewielki krok, jakim jest zatelefonowanie na policję. Podobnie pomyślmy o masowym samobójstwie w Jonestown, które przyciągnęło uwagę mediów. Wyjaśnienia rozciągały się od analizy tzw. diabolicznej, mesjanistycznej i osobistej władzy Jima Jonesa do spekulacji orzekającej, że ludzie, których przyciągnął do swojego kultu, musieli posiadać jakieś nieprawidłowości osobowościowe i dążyć do samodestrukcji. Historia ma tendencję do powtarzania się. Gdy piszemy te słowa, podobny ciąg teorii wysnuwa się przy okazji pożaru w Waco w Teksasie, gdzie osiemdziesięciu sześciu wyznawców apokaliptycznego kultu, znanego jako Sekta Dawidowców, odebrało życie sobie i swoim dzieciom. I wtedy, i teraz owe spekulacje są prawie w całości nieprawdziwe lub, w najlepszym razie, nadmiernie uproszczone.
Nie osądzajcie nas źle. Jesteśmy przekonani, że o zachowaniu społecznym możną się sporo dowiedzieć od filozofów, opiniodawców, pisarzy czy babć - i w tej książce będziemy często czerpali cytaty ze wszystkich tych źródeł (z wyjątkiem naszych babć). Jednakże odwoływanie się do nich wiąże się z pewną trudnością: stosunkowo często nie zgadzają się one między sobą i nie jest łatwo określić, które z nich są prawdziwe.
Zobaczmy, co mądrość ludowa ma do powiedzenia o czynnikach, które decydują o tym, jak bardzo lubimy innych ludzi. Z jednej strony wiemy, ze "ptaki z tego samego gniazda trzymają się razem". Skłania nas to do przypomnienia sobie wszystkich tych przypadków, gdy darzymy sympatią i przebywamy wśród ludzi, którzy mają to samo pochodzenie i zainteresowania. Niemniej czasem pociąga nas coś wręcz przeciwnego. Cóż jest więc prawdziwe?
Podobnie, czy wierzymy w to, iż "Co z oczu, to i z myśli", że "Nieobecność sprawia, iż serce nabrzmiewa czułością", że "Nienawiść pustoszy" lub iż "Niezdecydowany jest ostatni"? I kto potrafi powiedzieć, czy masakra w Jonestown wydarzyła się dlatego, że: a) wielebnemu Jonesowi udało się, ponieważ przyciągnął do siebie ludzi znajdujących się w stanie
depresji; b) jedynie ludzie z tendencjami do samodestrukcji dołączają do wyznań kultowych; c) Jones był tak silną, mesjanistyczną i charyzmatyczną osobą, że nikt - nawet silna, niedepresyjna jednostka jak ty lub ktoś z nas - nie oparłby się jego wpływowi; d) ludzie, którzy odcinają się od społeczeństwa, są szczególnie podatni na wpływ społeczny; e) wystąpiły tu wszystkie te powody jednocześnie; f) żadne z powyższych tłumaczeń tego nie wyjaśnia?
Filozofia. Zamiast polegać na mądrości ludowej i przysłowiach, być może powinniśmy zwrócić się do filozofów i innych wielkich myślicieli, aby uzyskać odpowiedź na pytania o ludzką naturę i konsekwencje wpływu społecznego. W historii psychologii filozofią stanowiła istotne źródło wglądu w naturę ludzką. Jest wielu filozofów, którzy dołączyli do psychologów, by wspólnie odpowiedzieć na ważne psychologicznie pytania o istotę świadomości (np. Dennett, 1991) czy o to, jak ludzie formułują przekonania dotyczące świata społecznego (np. Gilbert, 1991). Czasem jednak nie zgadzają się ze sobą również wielcy myśliciele i trudno jest określić, który z nich ma rację.
Aby uzyskać jednoznaczne ustalenia, psychologowie społeczni - stawiając wiele takich samych pytań jak filozofowie i twórcy mądrości ludowej - usiłują rozstrzygnąć je naukowo. Tak jak fizyk realizuje eksperymenty, które testują hipotezy dotyczące natury świata fizycznego, tak psychologowie społeczni przeprowadzają eksperymenty, by przetestować hipotezy dotyczące natury świata społecznego. Główną przyczyną sprawiającą, iż aforyzmy ludowe niejednoznacznie określają, jakich ludzi lubimy i jaki jest związek między nieobecnością ą sympatią, jest to, że istnieją zarazem warunki powodujące, iż ptaki z tego samego gniazda latają razem, jak i takie, które sprawiają, że przeciwieństwa się
przyciągają; podobnie pewne warunki doprowadzają do tego, że nieobecność sprawia, iż serce nabrzmiewa czułością, inne natomiast, iż co z oczu, to i z myśli. Tak więc oba wyjaśnienia są prawdziwe. Ale czy wystarczająco dobre? Niezupełnie. Ponieważ, jeśli naprawdę chcemy
zrozumieć ludzkie zachowanie, to nie wystarczy nam wiedzieć, że oba wyjaśnienia są prawdziwe. Jednym z zadań psychologa społecznego jest zaprojektowanie wystarczająco wyrafinowanego eksperymentu, aby stworzyć specyficzne sytuacje, które pozwolą wyjaśnić, co w danym przypadku jest zasadne. Wzbogaca to zrozumienie natury ludzkiej i pozwala formułować dokładniejsze przewidywania, gdy znamy już kluczowe elementy dominującej sytuacji. W rozdziale 2 omówimy bardziej szczegółowo naukowe metody badań stosowane przez psychologów społecznych.
|