Starożytni Rzymianie, chociaż nie wzbogacili wiedzy teoretycznej na temat pamięci, byli jednak wielkimi praktykami mnemotechniki. Ich najbardziej znana metoda to system zakładek mieszkaniowych, znany również pod nazwą: "rzymski pokój". Bardzo łatwo opracować go samemu, równie łatwo stosować w praktyce. A więc co robili Rzymianie? Jak posługiwali się pamięcią? Wyobrażali sobie wymyślony, wymarzony dom i począw 929f55j szy od przedpokoju wszystkie kolejne pomieszczenia wypełniali meblami, rzeczami, ozdobami - według upodobań i w maksymalnej ilości. Starali się przy tym unikać myślowego bałaganu, wszystko musiało być na swoim miejscu, porządnie ustawione i w określonej kolejności (logika lewej półkuli gra istotną rolę w tym systemie).
Rzymianin mógł na przykład ozdobić wejście do swego wyimaginowanego domu dwiema kolumnami, po jednej i po drugiej stronie drzwi, w których zamiast klamki widniała np. głowa lwa. W przedsionku po lewej stał posąg grecki, a obok wygodna sofa przykryta skórą upolowanego przez gospodarza zwierza. Za sofą kwitła jakaś egzotyczna roślina, a siadałeś przy dużym, marmurowym stole, na którym stały kielichy, amfora z winem, patera z owocami itd.
Powiedzmy, że nasz Rzymianin chciał teraz zapamiętać, że ma kupić w mieście sandały, potem naostrzyć miecz, kupić nowego niewolnika, obejrzeć swoją winnicę, wyczyścić hełm, wreszcie kupić prezent synowi. W wyobraźni obwieszał więc jedną kolumnę u drzwi swego wyimaginowanego domu tysiącami sandałów, widział jak skórzane paski lśnią w słońcu, czuł w nozdrzach zapach skóry. Z kolei o drugą kolumnę ostrzył miecz, słyszał zgrzyt metalu o marmur, czuł dotyk ostrza pod palcem, niewolnika natomiast sadzał na grzbiet ryczącego lwa. O winnicy pamiętał widząc w wyobraźni grecki posąg całkowicie oplątany winną latoroślą, uginającą się pod kiściami dorodnych winogron, tak, że aż ślinka ciekła na sam ich widok. I dalej: kwitnącą roślinę przesadzał do swojego hełmu, a na sofie siadał i bawił się ze swoim synem, któremu miał kupić prezent (patrz rysunek .).
Wymyślone przez Rzymian zakładki "mieszkaniowe" pozwalają znakomicie wykorzystać możliwości lewej i prawej półkuli mózgu, zwłaszcza jak chodzi o tworzenie "żywych" obrazów, gdyż mamy tu i kolejność, i porządek, i pracę wyobraźni z przywoływaniem bogactwa wrażeń zmysłowych. Swoista radość z posługiwania się tym systemem polega na tym, że ten "rzymski pokój" może być całkowicie wymyślony, że możesz tam wstawić dowolny mebel, rzecz, zawiesić każdą najwspanialszą ozdobę, obraz, postawić owoce, kwiaty, słowem wszystko co ci się po prostu zamarzy, co zaspokoi twoje poczucie estetyki i piękna. Co więcej, bawiąc się w ten sposób z umysłem i wyobraźnią sprawisz, że twoja pamięć i kreatywna inteligencja zaczną współpracować ze sobą na poziomie podświadomym w sposób, który może doprowadzić do urzeczywistnienia tego marzenia, że po prostu kiedyś będziesz miał ten pokój i te meble, obrazy, wszystkie przedmioty. Wszak nasze myśli mają tendencję do urzeczywistniania się.
System zakładek rzymskich znosi wszelkie granice dla twojej wyobraźni i pozwala zapamiętywać dowolną ilość informacji. Na pustej stronie obok (.) możesz teraz zapisać pierwsze pomysły, jak miałby wyglądać twój wymarzony pokój, co chciałabyś tam mieć itp. A później na kolejnej na kolejnej stronie narysuj ten pokój jak potrafisz, może to być rysunek artystyczny lub rzut architektoniczny, jeśli meble i inne przedmioty zaznaczasz schematycznie, podpisz je.
Najpierw wybierz 10 konkretnych miejsc dla wybranych zakładek mieszkaniowych, rozszerz później tę listę do 20, 30, 50 i więcej, dodając kolejne pokoje, pomieszczenia, zbuduj cały zamek, wieś, miasto, zabuduj cały kraj, galaktykę, Wszechświat.
Dla wielu ludzi to ulubiony system pamięciowy, z dosłownie tysiącami zakładek w jednym gigantycznym pokoju, które zapisują najpierw na niezliczonych kartkach papieru. Jeśli możesz to zrobić - zrób to. Bardzo do tego namawiam.
A potem pochodź kilkakrotnie w wyobraźni po tym "swoim" pokoju i zapamiętaj dokładnie kolejność, miejsce i liczbę wszystkiego, co tam widzisz, co wcześniej stworzyłeś w myślach. Włącz do tego zadania możliwie wszystkie zmysły, a więc oglądaj kolory, słuchaj, dotykaj, smakuj, wykorzystuj pełny zakres możliwości obu półkul myślowych.
Tak jak w poprzednich technikach, ćwicz posługiwanie się zakładkami rzymskimi tak często, jak tylko możesz, sam lub z przyjaciółmi, aż zapamiętasz je dokładnie i zaczniesz stosować z pełną swobodą.
Pierwszy mistrz świata w zapamiętywaniu, Dominik O'Brien posługiwał się właśnie takimi "mapami pamięciowymi" - bo tak też można nazwać te wybrane przez niego swoiste trasy pamięciowe, prowadzące do setek pokoi między tysiącami zakładek mieszkaniowych.
|